Jako, że siedzę w Irlandii i moje życie
jest obecnie mało podróżnicze wstawiam odgrzewany kotlet, czyli artykuł
napisany na podstawie mojej wizyty w Iraku w 2011 roku. Dla
niezaznajomionych z tematem: poleciałem samolotem ze Stambułu do
Antalyi, a następnie około 1700 km autostopem do Irbil w Iraku. Oto
artykuł napisany na bazie tamtejszego wypadu. Tutaj link do pierwszej części.
NUDNO W KURDYJSKIM IRAKU
Irak otrzymał brzydką łatkę
niebezpiecznego kraju za sprawą licznych zamachów i wojen. Tymczasem jego
północna część to bardzo spokojne miejsce z mozaiką kilku ciekawych kultur. To
także podnosząca się z upadku piękna kraina, która skrywa w sobie
kilkutysięczną historię.
TEKST I ZDJĘCIA: MATEUSZ BAMSKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz